Za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości będzie odpowiadał 27-latek z gminy Krzywda. Młody mężczyzna wracając pieszo „z imprezy” odczuł nagłą potrzebę skorzystania z samochodu. W tym celu ukradł zaparkowanego na podwórku volkswagena. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.
Wczoraj po godzinie 8.00 policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o kradzieży samochodu marki Volkswagen Passat, do jakiej doszło w Okrzei. Mundurowi którzy przyjechali we wskazane miejsce dowiedzieli się od 35-latka, że poprzedniego dnia pozostawił swoje auto na posesji, nie zabierając z niego kluczyków i dokumentów. Mężczyzna wieczorem zamknął bramę i jeszcze przed północą widział swe auto na posesji. Rano zauważył, że brama posesji jest uchylona i że na podwórku nie ma volkswagena.
Ustaleniem okoliczności kradzieży auta zajęli się policjanci z Adamowa i Łukowa. Wkrótce mundurowi dowiedzieli się, że poszukiwane przez nich auto stoi na drodze w pobliżu Kopca Henryka Sienkiewicza. Policjanci ustalili, że auto to najprawdopodobniej pozostawił tam 27-latek z pobliskiej miejscowości. Zatrzymany przez mundurowych mężczyzna mówił, że nie ma nic wspólnego z kradzieżą volkswagena passata. Mundurowi nie wierzyli w jego zapewnienia. Z ich wstępnych ustaleń wynikało, że 27-latek najprawdopodobniej wracając z „zakrapianej alkoholem” imprezy, nie chciał pieszo wracać do domu i zabrał z posesji 35-latka volkswagena passata, pozostawiając go później przed swoim mieszkaniem. Wszystko na to wskazuje, że młody mężczyzna chcąc uniknąć wszelkich podejrzeń, rankiem, gdy tylko się przebudził „odstawił” osobówkę ze swej posesji przed Kopiec Henryka Sienkiewicza.
35-latek noc spędził w policyjnej celi. Dziś usłyszy zarzuty, a jego sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Młodemu mężczyźnie za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.