Obóz to bardzo ważny punkt programu każdej drużyny harcerskiej. To właśnie w lecie - w lesie pod namiotami podsumowuje się pracę w całym roku. Wyjazd z dala od miejsca zamieszkania stwarza również okazję do zdobycia nowych doświadczeń i nauczenia się wielu umiejętności. W dn. 30 lipca – 9 sierpnia 2018 r. na swój obóz do Dwernika w Bieszczadach wybrali się harcerze z Hufca ZHP Łuków im. Bohaterów Ziemi Łukowskiej. W ten sposób powrócili do tradycji – niegdyś letnie wyjazdy, organizowane przez ówczesnego komendanta – hm. Bogdana Lewartowskiego, odbywały się w Smereku koło Wetliny.
Uczestnicy z Łukowa, Radzynia Podlaskiego, Białej Podlaskiej, Starych Kobiałek, Ryżek wyruszyli na górskie szlaki – zdobyli Otryt, Magurę Stuposiańską, Połoninę Caryńską, Małą Rawkę, Wielką Rawkę, Krzemieniec (Kremenaros). Oprócz tego odwiedzili Sanok, gdzie podziwiali w muzeum ikony i twórczość Zdzisława Beksińskiego. Dotarli również do Komańczy – miejsca internowania prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz udali się na przejażdżkę Bieszczadzką Ciuchcią. W programie nie zabrakło gier terenowych, ognisk obrzędowych, warsztatów plastycznych, teatralnych, tanecznych oraz dotyczących sztuki przetrwania. Harcerze uczcili również kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, a także zrealizowali zajęcia profilaktyczne. Cały obóz odbywał się pod hasłem nawiązującym do twórczości Edwarda Stachury – „Cudne bieszczadzkie manowce”.
W skład komendy weszła piątka instruktorów – wolontariuszy: hm. Michał Mojski – komendant, phm. Anna Maksymowicz i phm. Marta Pomorska – zastępczynie komendanta, pwd. Małgorzata Bobruk i Weronika Romańczyk – oboźna. Wyjazd został dofinansowany przez władze samorządowe Łukowa, Powiatu Łukowskiego, Białej Podlaskiej i Radzynia Podlaskiego.
Obóz „Cudne bieszczadzkie manowce” okazał się harcerską szkołą samodzielności, odpowiedzialności i wytrwałości, a przy tym – niezapomnianą przygodą.