Bialscy policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży saszetki z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 4.000 złotych, do której doszło w lutym tego roku na stołówce. Za przestępstwo odpowie 32-latka z Białej Podlaskiej, która była zatrudniona właśnie na tej stołówce. Kryminalnym udało się także ustalić, że oprócz jednorazowej kradzieży kobieta systematycznie okradała pracodawcę przez prawie dwa miesiące podbierając pieniądze z kasy. W ten sposób ukradła co najmniej 6.000 złotych.
W lutym tego toku bialska komenda przyjęła zawiadomienie o kradzieży saszetki, w której znajdowały się faktury, paragony fiskalne i 4.000 złotych. Saszetka została skradziona z pomieszczenia kuchennego stołówki.
Sprawą zajęli się policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. Udało się im ustalić, że związek z kradzieżą może mieć jedna z pracownic stołówki. Wczoraj doszło do zatrzymania 32-latki z Białej Podlaskiej. Kobieta usłyszała już zarzut kradzieży, do popełnienia którego przyznała się i skorzystała z możliwości dobrowolnego poddania się karze uzgodnionej z prokuratorem. Kryminalni ustalili również, że pracując na stołówce 32-latka przez prawie dwa miesiące systematycznie podbierała z kasy pieniądze w niewielkich kwotach tak, by nikt tego nie zauważył. W ten sposób okradła pracodawcę na co najmniej 6.000 złotych. Za kradzież grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.